top of page

Być kobietą jesienną i zimową porą

 

Jednym z rezultatów jesiennych poszukiwań jest odkrycie uroku rajstop. Pamiętam, że wielokrotnie patrzyłam z zazdrością na zimowe, ozdobione wzorem, rajstopy. Chciałam je nosić, ale ciągle nie wiedziałam, jak. Cały czas byłam wierna legginsom i spodniom.

Wreszcie teraz, gdy zaczęłam szukać wygody, ciepła, ale jednocześnie jak najbardziej kobiecego wyglądu, cały czas, zarówno w domu, jak i podczas wyjść, czy to na spacer, czy na zakupy, czy do restauracji, czy specjalnie po to, by zrobić sesję. Szukałam także sposobu na to, by co chwile się nie przebierać. I wtedy sięgnęłam po pierwsze grube rajstopy we wzory. Szybko dokupiłam kolejne, zarówno wyglądające jak zrobione na drutach, jak i cieńsze gładkie. Szybko moja garderoba wzbogaciła się w kolejne, a potem także w legginsy, typowe getry, bo robione tak jak rajstopy, tylko bez stóp. Po pewnym czasie stwierdziłam, że zdecydowanie wolę rajstopy niż legginsy i skarpetki. Ale legginsy doceniłam, zwłaszcza, jak wreszcie trafiłam na skarpetki pończochowe, ale grubsze. I znalazłam tez zastosowanie dla ocieplaczy na łydki i kostki. Kupiłam ciepłe skarpetki do noszenia w domu.

I tak to będzie wyglądać. Legginsy latem i cieplejszymi okresami wiosny i jesieni, a zima i w zimne dni rajstopy.

Praktyka pokazała mi, że moje obawy co do sposobu noszenia zimą legginsów, uzasadnione po poprzedniej zimie, gdy zaczynałam pojawiać się publicznie w kobiecym wydaniu, są bezpodstawne. Rajstopy pozwalają założyć na wierz wszystko, na co mam w danym momencie ochotę.

I właśnie to odkrywanie sposobu bycia kobietą, gdy jest zimno, pokazuję w tej kolekcji, kolejnej w cyklu, święto kobiecości, ale już nie Lukrecji, tylko

Święto kobiecości Pani Sz.-Kowalskiej

(Zmianę wyjaśniam w rozdziale w cyklu z życia Pani Sz. zatytułowanym właśnie „imieninowe zawirowania”)

Tak, jak wspomniałam, uczę się obecnie sposobu ubierania jesienno-zimowego. Szukam najbardziej kobiecego, ale jednocześnie pasującego do mnie, sposobu ubierania.

Odkrywam nowe sposoby noszenia znanych elementów stroju, testuję nowe. Sprawdzam, jak się czuję, szukam wygody, ale i elegancji, zarówno w domu, w pracach codziennych, w szybkich wyskokach do miasta, na zakupy. Podczas dłuższych spacerów czy wizytach na różnego rodzaju festynach.

Dlatego pierwszą kolekcję galerii w cyklu święto kobiecości Pani Sz.-Kowalskiej zatytułowałam właśnie być kobietą jesienną i zimową porą

jestem kim jestem

bottom of page