top of page

Malta, nowe buty i sukienka.

 

Moje nowe jasno brązowe botki okazały się strzałem w dziesiątkę. Mimo rozmiaru 44 okazały się bardzo wygodne. Byłam w nich w warszawie. Miałam je na sobie zawsze, gdy jechałam do miasta. Miałam je na sobie podczas całego Trans-Wieczorku, tańczyłam, chodziłam. Sprawdziły się rewelacyjnie. Oczywiście, po powrocie do Poznania praktycznie innych butów nie zakładałam. I gdy wreszcie postanowiłam zabrać ze sobą aparat na Maltę, oczywiście miałam je na sobie.

Podczas jednego z ostatnich spacerów przed powrotem do Niemiec sprawdziłam w praktyce drugie nowe buty, niskie czarne szpileczki, świeżo odebrane od szewca, który musiał je doprowadzić do ładu po mojej sesji w Schlossgarten, gdzie ścieżki wysypane drobnym kamieniem dały im ostro popalić.

Do takich eleganckich klasycznych szpileczek strój musiał być odpowiedni, a że było całkiem ciepło, założyłam moją nową sukienkę i marynarkę kupione podczas nagrania sceny ze stylistką do odcinaka serialu „ W obcym ciele”, gdyż nie miałam jeszcze okazji zaprezentować jej publicznie.

Zgodnie z oczekiwaniami, także te buty okazały się wygodne.

Jednak, gdy teraz zużyję te, co mam, kolejne na pewno kupię już w moim rozmiarze. Już wiem, że wszelkiego rodzaju sandałki i otwarte buty powinny być w rozmiarze 44 a pełne w rozmiarze 45. natomiast co do balerinek, tu temat jest otwarty. Mam takie w rozmiarze 44, w których mogę chodzić cały dzień i takie, które po pół godzinie muszę zdjąć. Ale dzięki tym testom już wiem, na co wracać uwagę, gdy będę chciała kupić nowe. Ale nie tak szybko. Obecnie zapas mam wystarczający.

 

To miała być kolejna sesja w cyklu być sobą, ale gdy skończyłam opis, stwierdziłam, że musi być w cyklu z życia Pani Sz.-Kowalskiej. Obecnie cykl być sobą zamykam. Być może od czasu do czasu wrócę do niego, ale ta forma, jaką obecnie stosuję pisząc kolejne rozdziały mojej historii, bardzo mi odpowiada i zapewne przy niej pozostanę już na zawsze.Tym bardziej, że obecnie nie muszę już szukać specjalnych okazji by być sobą, gdyż jestem sobą non stop. I nawet, jak życie zmusi mnie do założenia ponownie maski, nie przestanę być sobą...

DSCI4857.JPG
DSCI4871.JPG
DSCI4880.JPG
DSCI4888.JPG
DSCI4893.JPG
DSCI4901.JPG
DSCI4910.JPG
DSCI4925.JPG
DSCI4929.JPG
DSCI4938.JPG
DSCI4951.JPG
DSCI4972.JPG

jestem kim jestem

© 2017 by Lukrecja Kowalska. Proudly made by Wix.com All Rights Reserved

  • Facebook Classic
  • Vimeo App Icon
  • YouTube Classic
bottom of page