top of page

Sesja ze stylistką

[06.03.2014]

Karolina Tkacz i Weronika Wojewoda

 

Z kilku moich propozycji, w jaki sposób mogłabym się pojawić jeszcze w serialu, pomysł ze stylistką spodobał się także bardzo Kamie, która zrobiła mi niespodziankę i kilka dni po powrocie z Niemiec pojechałam do Warszawy na spotkanie z Karoliną i Jej asystentką, Weroniką. Jak zobaczyłam wieszak ubrań, jaki dziewczyny dla mnie przygotowały, do odpłynęłam. Jeszcze nigdy nie miałam na sobie tyle nowych, i w dodatku w wielu przypadkach markowych ciuchów na sobie. Jeden przykład, skórzana brązowa marynarka, która bardzo mi się spodobała. A potem usłyszałam jej cenę. Kosztowała 1000 zł, a była to okazja, bo była przeceniona...z 2000 zł. Myślałam, że do wystąpień oficjalnych, których spodziewałam się po emisji serialu (a do których nota bene nie doszło) będę potrzebowała oficjalny komplet, czyli garsonkę, spódniczkę i bluzkę. Okazało się, że jestem w błędzie. Sukienka, nawet w miarę wyzywająca, jeżeli użyje się odpowiednio dodatków, może tą funkcję pełnić doskonale. A jest bardziej praktyczna. Poza tym zobaczyłam, że gładkie, kobiece koszule w zestawieniu z fajnymi, oryginalnymi spodniami, to bardzo ciekawa alternatywa dla mnie. Przekonałam się też, w czym się nie czuję, nawet, jak dobrze w tym wyglądam. Ale przede wszystkim, usłyszałam wiele ciepłych słów pod adresem budowy mego ciała, dzięki czemu mogę sobie pozwolić na większą swobodę w ubiorze, co już w niedługim czasie wprowadziłam w życie z bardzo fajnym skutkiem...

jestem kim jestem

bottom of page