top of page

Turystka

[2012]

 

Oczywiście nie wyobrażam sobie nie pokazać się publicznie w pełnej krasie. Zazwyczaj towarzyszy temu spora dawka adrenaliny. Obserwuję reakcje ludzi, ale przede wszystkim, wtedy naprawdę czuję się kobietą w pełni. Zwłaszcza, gdy spotykam się z wyrazami sympatii. Jest ich o wiele mniej, niż oznak agresji, ale są i dają wiele radości. Ale, co najważniejsze, dla większości mijanych przechodniów, jestem jedną (ym) [bo przecież widać, kim fizycznie jestem] z wielu przechodniów. I to tak naprawdę jest najpiękniejsze. Tym bardziej, że nie chcę być szarą myszką. Chcę przyciągać wzrok, wiedząc, jakie to niesie za sobą konsekwencje. Cóż, taka właśnie jest Lukrecja.

jestem kim jestem

bottom of page