
![]() | ![]() |
---|---|
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
Sesja pierwsza – Abstügmnd
Okazało się, że mam pod ręką bardzo niedaleko kolejne ciekawe miejsce do zdjęć.
Pełna uroku kaplica na wzgórzu, oddalona od domów, dająca możliwość spokojnego pozowania i tworzenia ciekawych aranżacji.
Piękny kościół i monument pamięci poległych żołnierzy w pierwszej wojnie na jego dziedzińcu.
I mała kamienna ławka, gdzie stałam się ponownie, podobnie jak w Stuttgarcie, obiektem wnikliwej obserwacji pewnej rezolutnej kilkuletniej damy. Razem z mamą bawiła się na dziedzińcu w pobliżu. Gdy podeszłam i rozstawiłam aparat, bez najmniejszego skrępowania usiadła na ławce za aparatem i z uśmiechem na małej buzi obserwowała moje pozowanie. A parę metrów dalej jej mama przyglądała się z uśmiechem i na koniec sympatycznie mnie pozdrowiła. Taki mały gest a ile daje siły i radości.
Wracając wjechałam w pole do stojącej wierzy ciśnień, a która okazała się także dobrym miejscem do pozowania, tym bardziej, że z miejsca, w którym stoi, widoczne są wspaniałe plenery. Miałam za mało czasu, by tutaj poszaleć, ale nic straconego, bo zapewne nie raz tutaj wrócę, i na pewno będę miała swoje szpilki, bo już wiem, że mogę, więc kolejne stylizacje przetestuję w pełni.
jestem kim jestem