
![]() | ![]() |
---|---|
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
Sesja trzecia – Untergröningen
Wahałam się, spodnie czy legginsy. Ale pomyślałam sobie, muszę je przetestować praktycznie. A te dwie godziny, gdzie będę jechała samochodem, chodziła i robiła zdjęcia, pozwolą mi się przekonać, jak się będę ewentualnie czuła, gdy będę chciała spędzić więcej czasu w tej stylizacji. Więc założyłam pełen zestaw łącznie z moim nowym sweterkiem, który idealnie pasuje do tego zestawu, zresztą nie tylko do niego, o czym się przekonałam też dzisiaj, ale wcześniej, gdy robiłam kolejną sesję z cyklu Lucy On The Road.
Zabrałam też swoje Cat Walki i spędziłam w nich około godziny. Okazało się, że mam kolejne miejsce, gdzie mogę robić sesje w szpilkach.
Strój okazał się wygodny na tyle, na ile może być. Moja budowa i wymiary powodują, że taka forma ubioru zawsze będzie mnie ograniczać. Nie było po prostu możliwości kupienia większych rozmiarów, bo ich nie było w ofercie. Ale pomysł z koszulką pod spodem okazał się super. A spodnie mimo moich obaw okazały się całkiem wygodne. Jadąc samochodem czułam się w nich o wiele wygodniej niż w większości moich jeansów. O wiele bardziej, niż te co mam w Polsce, więc nie będę ich wcale przywoziła. Nawet ich długość nie przeszkadzała mi, zarówno z balerinkami na stopach, jak i w szpilkach.
jestem kim jestem