top of page

Pasje wracają

 

Początkowo tak się cieszyłam tym, że wreszcie mogę być sobą w pełni, że praktycznie nie korzystałam z aparatu. Nie chciało mi się też dalej rozwijać stron.

Ale do czasu. W końcu mam dusze modelki, kocham pozować, kocham obiektyw. I szybko wróciłam do swoich pasji.

Wróciłam do prac nad stronami. I bardzo szybko moja kolekcja nowych zdjęć zaczęła lawinowo rosnąć. Tym bardziej, że tak mi się podoba odkrywanie jesiennych, a już wkrótce także zimowych kreacji, że nie mogło być inaczej. Aparat jest ze mną prawie stale.

I tak już zapewne zostanie. Na pewno będą małe przerwy, ale i tak pasje będą wracały.

Więcej, zaczęłam nawet oddawać się swoim fetyszowym pasjom, i to tych bardziej perwersyjnych, o których tutaj w ogóle nie wspominam...

Ciągle odkrywam, ile frajdy daje mi stanie przed obiektywem.

I nawet, jak wydaje mi się, że mogę bez tego żyć, szybko okazuje się, że jestem w błędzie.

Nie potrafię...

Dlatego zapewne Julita i Jej Klitka Atelier to jeszcze nie ostatnie moje słowo w fotomodelingu...

jestem kim jestem

bottom of page