top of page

Ostry fetysz, czyli jak pokochać swoje ciało

 

Nie napisze co, bo to nie o to chodzi, ale od czasu, gdy postanowiłam uporać się ze swoją seksualnością i tym, kim jestem, jak jestem stworzona przez naturę, korzystam z różnych okazji, by się przekonać o swoich odczuciach. Zdradzę tylko, że moje zabawy mają wiele wspólnego z wodą...

Rozmawiałam o tym zarówno z Kasią jak i z Julitą. I zapewne przyniesie to w swoim czasie efekty.

Ale mam także swoje gorące, perwersyjne fetyszowe pasje.

I one także bardzo mi pomagają. Daje im upust, i to coraz częściej, i cieszę się, że sprawiają mi frajdę, a pamiętam, jak jeszcze rok temu zarzekałam się, że nie zamierzam go używać, a najlepiej to bym się go pozbyła...

Nie pozbędę się.

I wierzę, że z czasem będę ubierała się dokładnie tak, jak będę chciała w danym momencie.

I nie będę się ograniczała tym, że jestem zbudowana tak, jak jestem.

Bardzo się cieszę, że nie czuję już obrzydzenia, wręcz odwrotnie, podniecam się, robiąc to i oglądając potem efekty.

Od pewnego czasu coś za mną chodzi. Planuję to, jak jestem w Niemczech, ale jak jestem w Polsce, nie realizuję tych zamysłów.

Ale czuję, że ta chwila zbliża się dużymi krokami...

jestem kim jestem

bottom of page