
Kilka eksponatów, Cat Walk i ja
[2014]
Gdy kupiłam szpilki Cat Walk, wielokrotnie myślałam o sesji w plenerze. Muzeum Kiemele było jedną z alternatyw. Jednak fakt, że to miejsce uczęszczane i bardzo blisko miejsca mego pobytu, wstrzymywał mnie.
Teraz, gdy z domu wychodzę w legginsach, damskim topiku, damskiej kurtce i damskich butach, czekałam już tylko na okazję.
Parę dni wcześniej pojawiłam się tam w moim codziennym stroju i postanowiłam bardzo szybko wrócić.
Wróciłam.
Skorzystałam z okazji, by założyć moje kocie cętkowane legginsy i sprawdzić w praktyce, jak nosi się jeden z prezentów, brązowa letnia kurtka.
Zabrałam także moje szpilki Cat Walk.
To była pierwsza w pełni zaplanowana sesja. Pojechałam tylko w tym celu, dlatego nie dołączyłam jej do galerii letnie sesje w Szwabii. Tam będę umieszczała zdjęcia z mini sesji w miastach, często między tłumami przechodniów. Ale nie tylko. Las, gołębnik...Każde miejsce jest dobre.
Natomiast tutaj będą pojawiały się co jakiś czas kolejne sesje.
Już wiem, że to miejsce stanie się takim tutejszym odpowiednikiem poznańskiej Cytadeli. Ma bardzo wiele możliwości tworzenia ciekawych kompozycji. Na początku ograniczał mnie tylko brak statywu. I jest niedaleko, dobry dojazd, spokojne miejsce, parking...
I obowiązkowo w akcji będą moje szpilki Cat Walk.
hasło do prezentacji : lukrecja2012
![]() | ![]() |
---|---|
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
jestem kim jestem