top of page

Legginsy i jegginsy

 

Jak mogło być inaczej. One nie dają mi spokoju. Mam już prawie wszystko spakowane, bo duża część moich rzeczy pojedzie w paczkach do Polski wcześniej, ale zostawiłam dwie pary wzorzystych legginsów i mam moje dwie nowe pary jegginsów z elementami lederoptik (a jakże !).

Więc ponownie stanęłam przed obiektywem i lustrem. I ku swojemu zdziwieniu, przy szpilkach okazało się, że obie pary jegginsów, wbrew moim obawom, że będę je mogła nosić tylko do moich traperków i kozaków, w zestawieniu ze szpilkami okazało się, że byłam w błędzie. I jestem prawie pewna, że z płaskimi butami też będą dobrze się prezentowały. Ale jednego już jestem całkowicie pewna. Na pewno będę je nosiła częściej, niż początkowo przypuszczałam.

Powoli kolejny etap zbliża się do końca, więc czas najwyższy porządkować nowe zbiory zdjęć.

I okazało się, że wcześniej też robiłam sobie zdjęcia w jegginsach. Nie miałam wtedy szpilek, ale balerinki też przecież kocham.

A poza tym, zrobiłam wtedy stylizacje kolorystyczne.

Błękitną i liliową.

W obu przypadkach powodem tak na prawdę była chęć pokazania w atrakcyjny sposób moich nowych staników. A wiem, że w leginsach i jegginsach prezentuję się doskonale...

jestem kim jestem

bottom of page