
Gracja i wraki
O takiej sesji marzyłam od momentu, gdy krótko po swoim tutaj przyjeździe zobaczyłam te trzy wraki w Kiemele.
Do czasu, gdy robiłam zdjęcia smartfonem, nie było o czym nawet marzyć.
Wreszcie, gdy miałam już statyw i aparat, zaczęłam szukać okazji. Pierwsza próba się nie udała.
Ale nie zrezygnowałam, tylko zaplanowałam to inaczej.
Chciałam oczywiście dodać trochę fetyszu, więc postanowiłam założyć baletki. Do tego stare legginsy i topik, dzięki czemu nie miałam stersu, że coś zniszczę i pewnie się poruszałam, co w przypadku takich obiektów jest bardzo ważne.
Bawiłam się cudownie, i już wiem, że ta kolekcja jeszcze się wzbogaci, zwłaszcza, gdy będę miała swoją Practicę, bo ma ona szerokokątny obiektyw i możliwość robienia samowyzwalaczem dwóch zdjęć, co daje mi więcej czasu na ustawienie się, oraz złapanie szerszego planu.
.Ciągle przekonuję się, że odnalazłam swoje miejsce.
To kolejny przykład.
Tutejsze muzeum daje mi o wiele więcej możliwości ciekawych aranżacji, niż poznański Fort Winiary.
A to dla duszy fotomodelki, która kocha militaria, bezcenny skarb.
I mam jeszcze jedną satysfakcję. Jestem dostatecznie wygimnastykowana, by sobie na taką sesję pozwolić, tym bardziej, że robiłam ją sama.
hasło do prezentacji : lukrecja2012
![]() | ![]() |
---|---|
![]() | ![]() |
jestem kim jestem