
Dusza pełna fetyszy
Lycra w leśnym chodzieskim parku
[11.04.2014]
Robiąc sobie sesję w domu z moją ukochaną lycrą w roli głównej, nie przypuszczałam, że tak szybko popjawi się ona w tak dobrze mi znanych miejscach.
Po debiucie białych legginsów na poznańskiej Cytadeli postanowiłam pójść dalej i wpadłam na pomysł, by jadąc do Chodzieży, zabrać ze sobą kombinezon, body i legginsy z lycry, ale tym razem czarne.
W ciepłe piątkowe przedpołudnie pojawiłam się w tak dobrze znanym mi miejscu.
I dałam upust moim pasjom. Kombinezon, body, legginsy, a nawet tylko bluzeczka, rajstopy i sportowe slipki. Opracowałam już tak sposób maskowania, że nawet w takim stroju wszystko było tak, jak być powinno. I tutaj jest jedna z największych różnic w porównaniu z moimi zabawami sprzed lat, kiedy wcale mi na tym nie zależało, wręcz odwrotnie, podkreślałam to.
A wracając do samej sesji, ponownie zawisłam na drążku, ale tym razem miałam botki na nogach, a i tak dałam radę. Bardzo się cieszę, bo przekonałam się, że czas mi służy. Mam dobrą kondycję i czuję się świetnie.
Czegóż chcieć więcej.
hasło do prezentacji : lukrecja2012
![]() | ![]() |
---|---|
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
jestem kim jestem