top of page

Być sobą...każdego dnia

[04-...2014]

 

Jadąc do Niemiec, jechałam w pełnej męskiej „krasie”. I to pokazują pierwsze zdjęcia w tej galerii. Ale z czasem sytuacja zaczęła się rozwijać w zupełnie niezwykłym kierunku. Także w domu, co także postanowiłam pokazać.

Od klasyki męskiej stylizacji, poprzez szpilki w Stuttgarcie pod pomnikiem Kaizera, jegginsy w lesie, legginsy i damskie sznurowane a la balerinki i długą tunikę...

To tylko początek, ale już wiem, że ten proces będzie trwał i będzie się rozwijał w coraz bardziej przeze mnie upragnionym kierunku...

Dlatego to taka jakby nowa wersja tego, co robiłam dwa lata temu w Bad Nauheim.

Małe kroki, ale zarówno forma jak i cel są zupełnie inne. Tak na prawdę, to wcale nie są małe kroki, tylko stały proces prowadzący do celu.

Mogłabym tą kolekcję nazwać przebudzenie kobiety, kolejne, ale to nie do końca tak, kobieta już dawno się przebudziła, tutaj budzi się natomiast wizualnie...

jestem kim jestem

bottom of page