top of page

Bielizna modelująca powraca

[06.2014]

 

Przymierzając moje nowe spodnie, klasyczne biodrówki, przekonałam się, że ponownie mi czegoś brakuje. Moje łakomstwo skutecznie przeszkadza mi w walce z likwidacji mojego brzuszka.

Pewnego dnia w ALDI trafiłam na wyprzeda bielizny modelującej i kupiłam slipki z wysokim stanem modelujące biodra, brzuch i talię. Tym razem nie firmy Jolinesse, tylko Skin to Skin.

W domu przymierzyłam, założyłam spodnie Denima i ucieszyłam się z efektu, gdyż takiego się nie spodziewałam. Teraz już bez obawy mogę do moich obcisłych biodrówek założyć nawet krótką koszulkę, chociażby jedną z moich bokserek, i efekt będzie taki, jakiego oczekuję.

A kilkanaście dni prędzej kupiłam cieniutkie slipki, tym razem firmy Jolinesse, i teraz, gdy od kilku dni temperatura nie spada praktycznie poniżej 30 stopni, w zestawie z moimi nowymi krótkimi spodenkami, sprawdza się rewelacyjnie.

Zaczynam też inaczej patrzeć także na ten aspekt mojej fizyczności. Nadal będę maskowała, może inaczej, robiła tak, jak wymaga tego noszenie bielizny damskiej, która jest skonstruowana przecież inaczej niż męska. Opracowałam swój własny skuteczny sposób, który z powodzeniem stosuję już od ponad roku, a zainspirowały mnie specjalne slipki dla osób TS, które kupiłam ponad rok temu razem z moimi piersiami i łonem. Przez długi czas ich nie używałam, bo wydawały mi się niepraktyczne i niewygodne, ale ostatnio, podczas pobytu w Polsce, gdy zaistniałam wreszcie w pełnej kobiecej krasie na co dzień, także ich zaczęłam używać częściej.

Ale wracajac do tematu. Nie zmienię się, zawsze będę kobietą w męskim ciele, więc czy będzie tam coś widać czy nie, nie ma tak na prawdę znaczenia. Nie będę eksponowała, bo to nie zgadza się z moim postrzeganiem siebie, ale także nie będę cierpiała dla idei. Tak, by było wygodnie i estetycznie. A że coś będzie widać ? Przecież i tak nie oszukam ani natury ani przechodniów. I wcale nie zamierzam.

Bardzo mi się podoba to, co robi Dawid. Dlatego i ja zapewne będę kiedyś nosiła damskie stroje kąpielowe, nawet bikini, bez skrępowania...

Jeden kostium już przecież mam, jednoczęściowy, za rok mam nadzieję, będę go mogła często używać...

Nie mam ani jednych męskich spodenek kąpielowych, a przecież nie będę kupowała nowych, po co

jestem kim jestem

bottom of page