Lady Lasarus

 

Ania była jedną z pierwszych kobiet, która od momentu wirtualnego poznania, cały czas wspierała mnie, broniła przed forumowymi atakami i zawsze starała się widzieć we mnie tego, kim w danym momencie się czułam. Po ponad rocznych planach spotkania wreszcie udało się je doprowadzić do skutku. Co prawda nie udało nam się odbyć spaceru po sopockim molo. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Poznałam wielu wspaniałych ludzi. Jedna sinpreza, kilka domówek, sesja fotograficzna. Zobaczyłam także na czym polegają zasady femdom, czyli kobiecej dominacji. Pokazałam także mojej gospodyni, jak taki ktoś jak ja cieszy się z tego, kim jest i jak to okazuje przy każdej nadarzającej się okazji. Wiem, że zawsze mogę na Nią liczyć...